Witajcie Kochane! U nas śnieg rozpadał się na dobre:) A co u Was słychać?
Wiem, że podusia bardzo Wam się spodobała i mam nawet parę zamówień na ten model, z czego bardzo się cieszę, bo uwielbiam robić coś dla Was:)
Dzisiaj przedstawiam Wam domowy recykling. Ostatnio jakoś tak się stało, że kupujemy dużo produktów w puszkach i sporo ich zostaje, więc postanowiłam coś z nimi zrobić. W prosty sposób przemieniłam je w przybornik biurkowy ale świetnie nadają się też na lampiony na tealighty np. na taras czy balkon. Więc zastanówcie się jak je wykorzystać zanim je wyrzucicie:)
Po przemalowaniu ich farbą co zajęło mi dokładnie 5 minut, zaprojektowałam i wydrukowałam na papierze samoprzylepnym plakietki. I tak w parę chwil powstało coś takiego:)
Zachęcam Was do domowego recyklingu!
I jeszcze małe ogłoszenie!
Osoby, którym podoba się mój blog i jego tematyka zapraszam do głosowania, a osobom które już zagłosowały
Uściski
jey
jey
Bardzo mi się podoba i choć teoretycznie ze sobą konkurujemy, to i tak wysyłam :*
OdpowiedzUsuńPomysł z puszkami fantastyczny!!! Znalazłaś piękną, matową czerń farby.
pozdrawiam
mz
Hej! Genialene te puszki i trochę mnie ubiegłaś, bo miałam szybkie kolejne puszkowe DIY na dziś zpalenowane, ale w trochę innej wersji! No i jestem zbyt leniwa, żeby się wziąść za nie! Bardzo mi się podobają, plakietki są super! drukowałaś je na laserze czy atramentówce?? Baardzo by mi pasowały te Twoje puszki do pracowni...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
(z wrażenia lekko nie składnie, sorry!)
I like yor blog very, very much!I visit you again!!!Greetings from Germany, Beatriz
OdpowiedzUsuńświetne wykorzystanie puszek proste w wykonaniu a jakże pożyteczne:)
OdpowiedzUsuńale ślicznie u Ciebie:) puszki wyglądają fantastycznie:) zazdroszczę śniegu, bo we Wrocławiu wciąż brak;/ powodzenia w konkursie!:)
OdpowiedzUsuńNa pewno u mnie pojawi sie jakas puszeczka :) tylko ciagle nie mam czasu aby ja zrobic;) Twoje bardzo ladnie prezentuja sie,jak ze sklepu!
OdpowiedzUsuńRecykling to ja uprawiam już od dawna:) Też myślałam, żeby puszki jakoś fajnie ozdobić i wykorzystać do trzymania jakichś przydasi. Twoje puszki są super, chyba te naklejki dodają im tego czegoś! Bardzo fajne są:)
OdpowiedzUsuńkocham domowy recykling...a te puchy ,dzięki tym nalepkom są takie rasowe:))
OdpowiedzUsuńFajny p[omysł,ja też się zastanawiałam nad takim przerobem,tylko na jasno,ale na razie szycie mnie wciągnęło:)
OdpowiedzUsuńPiekny pomysl!
OdpowiedzUsuńTwoje poduchy cudownie sie prezentuja!
Calusy
Hania
wow! Piękne przybory B&W, wyglądają bardzo stylowo! No i cudne grafiki do tego - dodają smaczku:)
OdpowiedzUsuńMZ- Ode mnie też masz głosik:)
OdpowiedzUsuńAl- bierz się do roboty, bo sama jestem ciekawa jak wyglądają puszki w Twojej wersji:D Nalepki drukowałam na drukarce laserowej i wyszły sałkiem fajnie:)
Jey, masz moje pełne wsparcie :). Głos oddany!
OdpowiedzUsuńA puszki są rewelacyjne. Moja jest w tej chwili brązowa i czeka na przemalowanie na biało :) Będzie idealnie wyglądała w naszym biurze.
Ślicznie u Ciebie! :):)
UsuńNajważniejsza jest kreatywność - a Tobie jej nie brakuje!
OdpowiedzUsuńsuper przemiana, ja też już teraz zbieram puszki:)
OdpowiedzUsuńFantastyczna przemianka. Cieplutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzy puszki malowałaś farbą, która jest na zdjęciu? Wyszły świetnie! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam twojego bloga do końca. Tworzysz cudowne rzeczy i masz urocze mieszkanko.
OdpowiedzUsuńpuszkowe pojemniczki są super. pomysł genialny i totalnie w moim stylu, bo recyklingowy. duże brawa!
OdpowiedzUsuńSuper recycling. Puszki wyglądają bardzo nowoczesnie.Napisy na nich to strzał w 10.
OdpowiedzUsuńWidzę, że takich ekolożek jest więcej :) Ja dotychczas dekupażowałam na puszkach, ale Twoje są po prostu rewelacyjne! Prosta forma, świetne etykiety. Cudo! Jakiej farby użyłaś? Dała niesamowity efekt :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Farba widoczna na fotce, to ta którą użyłam do malowania puszek. Dała świetny matowy efekt i bardzo dobrze kryje.
OdpowiedzUsuńJaki Ty masz fajny blog! Żałuję, że dopiero teraz tu trafiłam, ale szybko nadrobię zaległości ;)
OdpowiedzUsuńOd dziś masz kolejną stałą czytelniczkę ;)
No proszę, ja też się przymierzam do puszek po mleku dla moich bliźniaków. Mam ich tyle, że mogę zdobić i zdobić do końca roku, jak nic, hihi. Pytanie tylko czy mi inwencji wystarczy na tyle:)
OdpowiedzUsuńwow. świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńświetne te przeróbki. A etykietki dodały puchom smaczku:)
OdpowiedzUsuńWspaniała metamorfoza :) Z przyjemnością będę u Ciebie częstym gościem :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny blog! Prześliczne zdjęcia, znakomicie zestawiane i obrandowane, nietuzinkowe pomysły. Puszki wyglądają pierwszorzędnie, nie wspominając o poduchach... Cudeńka. Po raz pierwszy w życiu ustawiłam się w niekończącej się kolejce po candy. Jest tak piękne, że nie można się oprzeć. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńO tak...moje ulubione puszki w kapitalnej odsłonie:)
OdpowiedzUsuńPuszki rewelacja -do tej pory segregowałam tylko teraz chce zrobić coski fajngo i dlatego prosze o info co to za farba uzyta( po nazwie nic nie znajduje jestem laikiem w tematach malowanie odnawianie itd:jsli mozna to prosze na dadacia@wp.pl mam duzo puszek i cos bym spróbowała zrobić:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńo wow, genialnie wyszły te puszki!!!
OdpowiedzUsuń