wtorek, 24 czerwca 2014

W międzyczasie


O nie, nie próżnujemy:) Długi weekend minął nam dość intensywnie a to wszystko za sprawką małego bąbla, który jeszcze co prawda siedzi w brzuchu ale już wprowadza zamieszanie w naszych czterech kątach:) Pokój szumnie zwany sypialnią, wkrótce straci swój status ale póki co trzeba było ją odświeżyć i jakimś cudem zmieścić tam jeszcze jedno łóżeczko:) Po małym przemeblowaniu okazało się, że i nasze łóżko się zmieściło, łóżeczko małego, komoda, stoliczek z ikei i na upartego to by się jeszcze jakaś nieduża szafeczka wcisnęła, więc nie jest źle:)

Tata pomalował ściany i skręcił nam łóżeczko a ja szyłam  nowe poszeweczki na podusie i buszowała w necie na wyprzedażach:D:D W międzyczasie szafeczka z ikei zmieniła kolor z ciemnobrązowej na białą oraz powstało kilka półek do zawieszenia.



Teraz myślimy nad aranżacją przestrzeni dziecięcej a o jej efektach na pewno będę informować. Pomysłów jest dużo, niestety przestrzeń ogranicza nasze możliwości:(


Ściskam mocno i życzę udanego tygodnia!!

Buziaki

jey

czwartek, 12 czerwca 2014

Zapach lata


Ci którzy mnie już  znają wiedzą, że uwielbiam żywe kwiaty w domu i uważam, że nie ma piękniejszej dekoracji niż one. Lato zawsze kojarzy mi się z Piwoniami zwanymi przeze mnie babcinymi kwiatami (moja Babcia je uwielbiała i co roku w ogrodzie były ich niezliczone ilości w przepięknych kolorach:)
Ich zapach jest obłędny a jego intensywność podnosi się,  kiedy przez  uchylone drzwi tarasowe wpada ciepłe wieczorne powietrze. Są przepiękne, zarówno wtedy kiedy są mocno zwiniętym pąkiem jak i w momencie ich pełnego rozkwitu. Poza tym są wdzięcznym obiektem do fotografowania bo zawsze wyglądają tak niewinnie:)


Niestety w tym roku nasz krzak nie miał zbyt wiele pąków ale cieszę się, że przynajmniej parę łodyżek  mogłam zabrać do domu:)



Dziś troszkę chłodniej. Można spokojnie odetchnąć. Książka którą obecnie czytam "Powrót na Staromiejską" obudziła we mnie już dawno zastygłe pokłady kreatywności i nastroiła jakoś tak pozytywnie do działania. Może wyjdzie z tego coś dobrego???:D Sama jestem ciekawa!


Pozdrawiam Was ciepło!!
Do następnego!!:D 


jey


poniedziałek, 9 czerwca 2014

Żar z nieba


Ufff...jak gorąco!!! Cóż może robić ciężarówka w taki gorący dzionek jak dziś??? Jedyne co to siedzieć pod parasolem, moczyć nogi w misce z zimną wodą i pożerać...... książki:P A wy jak sobie radzicie z upałem, bo mnie się zaczyna tęsknić za pracą....no może nie do końca za pracą, chyba bardziej za klimatyzacją w pracy:D


Na tarasie w końcu zawitały hortensje. To był maminy prezent, bo mnie coraz trudniej się poruszać zwłaszcza kiedy słońce dość mocno operuje. W zasadzie miały być białe ale te też mnie urzekły:) No i truskaweczki...w zamyśle bardziej jako akcent dekoracyjny ale okazały się tak słodkie, że niektóre już zostały skonsumowane ze smakiem.


Udanego tygodnia dla pracusiów
 i miłego wypoczywania dla leniuchów:D!!!


Pozdrówka

jey