środa, 25 września 2013

Jesiennie



 Dzisiejszy poranek dał mi do zrozumienia, że jeśli chcę się cieszyć jesienią w pełnym zdrowiu czas wyciągnąć ciepłe skarpety, swetry i szaliki. I choć usilnie starałam się zachować jeszcze odrobinę lata wokół siebie, to botki zdecydowanie wygrały walkę z balerinkami. Szczypiące gardło to moje pożegnanie z latem. Ale co tam długie dnie skoro czekają nas jeszcze dłuższe wieczory w blasku ściec, wśród miękkich pledów i sterty poduszek. Zapewne znajdzie się też czas na dobrą książkę przy filiżance pysznej gorącej czekolady.





Z szafy wywędrowały już swetry, kurtki i moja ulubiona futrzana kamizelka. Nie lubię marznąć więc sezon "na cebulkę" uważam za otwarty:D



Serdecznie dziękuję Wam ze przemiłe komentarze pod ostatnim postem:D Strasznie się cieszę czytając tak wiele miłych słów. Dziękuję Wam, że jesteście ze mną i że lubicie tu czasem zaglądać:D:*:*:*:*


Ściskam mocno i życzę Wam dużo słoneczka w ten zimny dzionek!



jey

piątek, 20 września 2013

My Friday



Wnętrza w marokańskim stylu, połączone z wszechobecną bielą i szarościami oraz kilkoma akcentami czerni obecnie królują na salonach. Ten styl bardzo mi się podoba, choć sama nie wiem czy odnalazłabym się w nim w 100% . Aby sprawdzić czy pasuje on do mnie zaryzykowałam i kupiłam ten oto lampionik. W zasadzie w moich wnętrzach jest wszystkiego po trochu więc i on gdzieś się tam na pewno wpasuje:) Jestem totalnie zakochana w srebrnych marokańskich donicach, misach oraz tacach, więc może wkrótce uda  mi się ich trochę więcej przemycić do naszego domu.
 
 
Póki co taki mały akcent przyjemny dla oka i całkowicie niezobowiązujący stanął na deseczce na świece którą pewnego dnia zmontowaliśmy w przydomowym garażu:P



Miłego i słonecznego piątku!

Pozdrawiam


jey

wtorek, 17 września 2013

B&W


HAHA...Mr. T śmieje się ze mnie, że to objaw jesiennej depresji skoro wszystko przemalowuję na czarno. A mnie się tak po prostu zachciało więcej B&W. W moje ręce wpadły dwa koszyki i konik który już od dawna czekał na moje zainteresowanie:)

Przepraszam za jakość zdjęć ale pogoda za oknem i brak odpowiedniego światła nie pomagają w fotografowaniu:/
 


Ostatnio pewna przemiła osóbka ( którą serdecznie pozdrawiam:)) zapytała mnie w jaki sposób można fajnie zagospodarować komodę w sypialni;P  Tak naprawdę chcemy mieć pod ręką same potrzebne rzeczy  i to na co lubimy patrzeć zaraz po przebudzeniu:D U mnie zawsze jest to budzik i myśl "....jeszcze pięć minut, jeszcze pięć...":P Ale często są to zdjęcia, perfumy, bransoletki, zegarki, może jakaś świeca na romantyczny wieczór i kilka pudełek w których można pochować rzeczy których niekoniecznie chcemy pokazywać a są nam niezbędne:D
 
 


A Wy co trzymacie na sypialnianej komodzie???:D

 


Ściskam mocno i przesyłam Wam dużo ciepła w te chłodne wrześniowe dni!!!

Czy ktoś wie gdzie się podziała ta piękna złota jesień?????

Czekam z utęsknieniem!


jey

sobota, 14 września 2013

A little bit of everything


Witajcie kochani! Dzisiejszy dzień zdecydowanie nastraja na siedzenie w domu pod kocykiem i z kubkiem gorącej herbaty w ręku. Ale takie deszczowe dni mają także swoje dobre strony, bo siedząc w domku można się poddać swojej kreatywności:D Mnie ostatnio wzięło na małe zmiany. Takie niby nic a w sumie tak wiele. Nowe poduchy, przemalowane koszyki, kilka nowych aranżacji w salonie czy sypialni i już człowiek czuje się inaczej w swoich czterech ścianach....od tak żeby nie było nudno:P

 

Pewnie już wiele z Was zaglądając do nowego numeru  MM rozpoznało wnętrza naszej kochanej Dagi z HOUSE of IDEAS  :D Miłe zaskoczenie dla mnie i jak się okazuje dla Dagi też hihiii:D Ale to nie koniec. W nowym numerze zobaczymy także Agnieszkę i jej piękne królestwo OAZA, którą serdecznie pozdrawiam:D Buziaki dla Was kochane:*:*:*



Miłego weekendu!!!

Buziaki


jey

niedziela, 8 września 2013

Powrót do rzeczywistości



Witajcie po krótkiej przerwie zwanej dla nas wakacjami:D Wszystko co dobre jakoś tak szybko się kończy. Zostają nam jedynie wspomnienia, które próbujemy za wszelką cenę złapać gdzieś w obiektywie po czym stwierdzamy, że ani słowa ani najlepsze sprzęty nie oddadzą tego co zobaczyliśmy na własne oczy. Żeby to poczuć trzeba  tam po prostu być. I choć po wakacjach nie czujemy się zbyt wypoczęci to jest to zupełnie inne zmęczenie. Góry to był nasz cel, a że kilka szczytów mamy już za sobą postanowiliśmy tym razem odwiedzić Bieszczady. Wcześniej naszą formę ćwiczyliśmy wraz z przyjaciółmi  w naszych pobliskich jakże pięknych Beskidach:D


 

 Piękne miejsca, piękne widoki, niezapomniane chwile i radość z pokonania kolejnego szlaku. Jedyne co mnie bardzo boli to fakt, że nie potrafimy dbać o to co mamy. Podobno wszyscy kochają góry choć wcale tego nie widać. Jedyne co widać to góry śmieci na szlakach i bak szacunku do tak wspaniałej przyrody. Bieszczady to ponoć jedne z najbardziej dzikich góry w Polsce, gdzie występują gatunki zwierząt i roślin będących pod szczególną ochroną. Uszanujmy to i dajmy im żyć w spokoju a swoje śmieci TURYSTO jak i pety po papierosach zabieraj ze sobą do domu i nie zaśmiecaj domu roślinom i zwierzętom. Nie ma nic gorszego jak piękny widok i kupa śmieci walających się pod twoimi nogami:(

 

 
 
 


Ściskam mocno i życzę Wam udanego tygodnia!!!

Buziaki


jey