niedziela, 29 lipca 2012

What makes me happy?


Cześć Kochane! Czy Wam też tak szybciutko zleciał ten weekend??? Mnie przeleciał jak inter city, który pozostawia po sobie  tylko podmuch wiatru. No ale to mają do siebie  weekendy, że zaraz po nich zaczyna się nowy tydzień:D Dla niektórych jest to koniec wakacyjnych wojaży dla innych dopiero początek urlopowania, a dla mnie kolejny tydzień pracy:P Na szczęście uwielbiam to co robię, więc poniedziałek wcale mi nie straszny:D Dziś tak szybciutko chciałam Wam pokazać kolejne moje wytwory. Produkcja biżuterii wciągnęła mnie bez pamięci, a że nie jestem zwolenniczką typowych świecidełek powstało coś zupełnie odmiennego.


Kamyki, ceramika, masa perłowa oraz naturalne drewniane koraliki to jest to co lubię najbardziej. Często spotykane na skandynawskich blogach, znalazły się też i u mnie. Dajcie znać czy Wam się podobają, bo produkcja ciągle trwa:D



Słodkich snów i udanego tygodnia Wam życzę!!!

Całusy xoxo

jey

piątek, 27 lipca 2012

Hello friday


Cześć Kobietki, jak się macie w piątek? Gdy dziś się obudziłam nie mogłam uwierzyć, że z takiej gęstej mgły zrobi się taki piękny dzionek. Słoneczko znów nam świeci i od razu robi się przyjemnie:)
Strasznie mi miło na tak spory odzew w temacie moich plecionek. W sumie to nic specjalnego a tyle sprawia radości. W międzyczasie powstało parę innych biżuteryjnych gadżetów ale o tym może troszkę później.


W tym roku na urlop musimy poczekać aż do września i choć nie będzie to typowy urlop plażowy to i tak się bardzo cieszę. Zostaliśmy zaproszeni do znajomych, którzy mieszkają w Bochum i mamy zamiar troszkę pozwiedzać i zaszaleć. Na pewno odwiedzę flohtmarkt na którym nie może mnie zabraknąć:) Mam nadzieję, że uda mi się wyszperać coś ciekawego!!!



No ale do września jeszcze troszkę czasu zostało, więc trzeba go sobie jakoś ciekawie wypełnić. Na chwilę obecną ciągle szukamy nowego, większego mieszkanka  a to nie taka prosta sprawa:P Głowa mi już pęka!!!


Miłego piątku!!

Buziaki xoxo


jey

czwartek, 19 lipca 2012

Moje plecionki


Witajcie! Nareszcie trochę słoneczka!!!  Promyki wróżą nam śliczną pogodę na weekend, więc już się cieszę :D  Kalosze i ciepłe swetry są fajne ale nie w lipcu, prawda??:D No ale ja nie o tym....ostatnimi czasy chodzą za mną plecione bransoletki z naturalnych materiałów. Jest to świetny element dekoracyjny do każdego stroju, a że rączki mnie świerzbią to postanowiłam sobie takowe zrobić. I oto co mi wyszło w przerwie na kawkę:)


Drobne pozłacane elementy to pozostałości po innej bransoletce, która zerwała się jakiś czas temu, więc czemu ich nie wykorzystać?  Natomiast plecionkę wykonałam ze sznurka jutowego:)



Strasznie wciąga więc ściskam mocno i lecę coś jeszcze poprzeplatać:P

Buziaki

jey

środa, 18 lipca 2012

Gdzie to lato???


 Czy ktoś wie, gdzie podziało się lato??? A było tak cudownie...:/ Parę dni temu żar lał się z nieba a dziś leje deszcz na przemian z deszczem? Do tego temperatura iście jesienna:/ Brrrrrr...no i co tu na siebie założyć? Na szczęście ostatnie moje zakupowe polowanie mogę zaliczyć do udanych. W końcu dotarły moje Huntery w sam raz na te deszczowe dni. No i sweter wyszedł z szafy, niechętnie ale wyszedł.



Teraz deszcz mi nie straszny ale i tak z utęsknieniem czekam na cieplutkie słonko!!!!


 Cieszę się, że spodobała wam się moja koszulka DIY:D Nie ma na co czekać dziewczyny tylko bierzcie się do pracy! Nawet jeśli nie macie maszyny to na pewno dacie sobie radę bo pamiętajcie, że macie zwinne rączki:D


Pozdrawiam ciepło i do następnego!!!

jey

środa, 11 lipca 2012

Szybki DIY


Witajcie Kochane:D Jak często wam się zdarza, że zaglądacie do szafy pełnej ubrań i stwierdzacie, że nie macie co na siebie włożyć? Hihi...no cóż...ja mam tak cały czas:P I tak też było dzisiaj. Robiłam szybki przegląd szafy w poszukiwaniu czegoś co nada się do wyjścia i natrafiłam na zwykłą, szarą koszulkę w której byłam dosłownie raz. Hmmm..pomyślałam...czemu za nią nie przepadam, co z nią jest nie tak?:/ Chyba jest zbyt szara i zbyt smutna jak dla mnie. Więc nie zastanawiając się zbyt długo, wyciągnęłam maszynę i kawałek beżowego materiału, nożyczki, szpilki oraz szablonik pacyfki. I co jest najlepsze w tym wszystkim? Że zajęło mi to jedyne....15 min :D


Odrysowujemy znaczek, wycinamy, przypinamy szpileczkami do koszulki i zszywamy na maszynie.


15 min później cieszymy się nowym ciuszkiem ze starej, zwykłej  koszulki:D Co wy na to? Mnie się podoba i już wiem, że ta koszulka  nie będzie więcej leżeć na dnie szafy:)


Miłego dzionka i do następnego!!!


Buziaki

jey

wtorek, 3 lipca 2012

Upalnie i burzowo


Witajcie znowu. Jak to fajnie tak mieć spokojny wieczór i móc troszkę pobuszować w blogowym świecie:D Ostatnio staram się nie przesiadywać w domku w te piękne słoneczne dni a jedynie tylko wtedy gdy muszę, np. gdy nadciąga burzowa chmura. I tak to właśnie ostatnio u nas bywa, czyli gorąca atmosfera z ogromnymi wyładowaniami...jednak mnie to nie przeszkadza bo uwielbiam burze i zawieruchy je zwiastujące. Ten dreszczyk i te emocje...oczywiście pod warunkiem że jestem bezpieczna w czterech ścianach z dachem nad głową:P


Bardzo się cieszę, że mój kuchenny zestawik przypadł Wam do gustu. Już w głowie mam kolejny pomysł na kuchenne duperele. A w międzyczasie wykorzystując miętową farbę aby się nie zeschła się na pieprz,  przemalowałam napis love i drewnianą tacę. Oczywiście miałam problem z napisem na tacy bo wersji tego zwrotu jest milion i w sumie nie wiem czy jest on prawidłowo zapisany czy też nie ale taką wersję też znalazłam:P

A poniżej kilka fotek mojej nowej foto bag, którą to dostałam w prezencie urodzinowym od męża.  Cieszę się z niej przeogromnie, bo nie przypomina na szczęście typowej czarnej torby na aparat, a dodatkowo po wyjęciu całych jej "wnętrzności" może też robić za miejską torbę:D  Ma fajne zapięcia i skórzane wstawki które idealnie pasują do moich jesiennych kozaczków:)


Mój aparacik jak widać świetnie się w niej czuje i już zadomowił się na dobre :P


Obecnie jestem w trakcie pewnego projektu, który mam nadzieję pomoże mi zwiększyć aktywność fizyczną:P Nie jest łatwo ale niebawem koniec tych męczarni i będę mogła Wam pokazać efekty:)

Życzę Wam dobrej i spokojnej nocy a jutro dnia pełnego słońca i chłodzącego wiaterku.

Uściski xoxo

jey