czwartek, 31 stycznia 2013

Perfekcyjny chaos


Witajcie Kochane:D  Jak Wam mija tydzień? My powoli się wdrażamy w życie w nowym miejscu i pomijając fakt, że Mr. T ciągle się o coś pyta "...a gdzie to jest....? a nie widziałaś przypadkiem......, zaś mi coś schowałaś????"...jejuuuuuuuuuu...to w sumie jest całkiem przyjemnie:) Już powoli przyzwyczajam się do nowego materaca w sypialni. Kiedy dotarł do nas byłam przerażona bo na takim kamieniu to ja w życiu nie spałam. Ale teraz muszę stwierdzić że całkiem przyjemnie się na nim śpi - miłe zaskoczenie - na szczęście:P


Dzisiaj kawalątek kącika jadalnianego. Stół pierwotnie miał być biały ale jakoś tak nie udało mi się znaleźć tego właściwego, więc zaryzykowałam i kupiliśmy zwykły drewniany nielakierowany. Przewiduję, że niebawem zmieni kolor na biały pod warunkiem, że znajdę odpowiednią farbę odporną na intensywne użytkowanie. Może znacie jakąś? Z chęcią skorzystam z Waszych pomocnych rad :)


Krzesła są z odzysku. Odkupiłam je od dziewczyny która miała pizzerię i chciała się ich pozbyć. Były czarne, podrapane i obklejone gumami do życia...bleeehhhh....ale wystarczyło kilka dni pracy i oto są śliczne jak nowe. Dodam także, że najbardziej cieszy mnie fakt, że za jedno zapłaciłam 40zł a nie 150zł jak w sklepie:D



Wkrótce więcej ale póki co życzę dobrej nocki!!!

jey

wtorek, 29 stycznia 2013

In new place


Ufff...w końcu mogę sobie chwilkę usiąść i napić się w spokoju herbatki, nie myśląc o tym co jeszcze trzeba zrobić, gdzie pomalować  i co przykręcić, a co najważniejsze mogę nadrobić blogowe zaległości bo stęskniłam się za Wami okropnie:P 
Trzecia noc za nami i choć były to krótkie noce bo kładłam się spać o 4 nad ranem to jestem szczęśliwa, bo wszystko jest już na swoim miejscu. Nie pamiętam kiedy miałam taki porządeczek..hehe ...ale przeprowadzki to istny koszmar, na szczęście są przyjaciele którzy służą nieocenioną pomocą:P


Dzięki mojej kochanej B. w domku pojawiło się kilka nowości z hm. Jeszcze dużo, dużo brakuje ale przecież urządzanie się to sama przyjemność więc trzeba ją odpowiednio dozować:D

 Dziękuję  Ci kochana z całego serducha :D
!!!!!
 :*:*:*:*




Blehhhh....za oknem tragedia. Słyszę jak deszcz stuka po szybach i na samą myśl robi mi się zimnooo:/
Oby jutro było więcej słońca:D Ściskam mocno i lecę pobuszować w Waszych zakamarkach!

Buziaki!

jey

niedziela, 20 stycznia 2013

Work, work, work...



Witajcie Kochane! Znowu jakiś czas mnie tu nie było, ale już się usprawiedliwiam....:D Tak jak pisałam wcześniej czeka nas przeprowadzka i z początkiem lutego będziemy już na nowym miejscu. Oczywiście jeszcze dużo pracy przed nami ale powoli, baaaaaardzo powoli zbliżamy się ku końcowi. Tu taka namiastka tego nad czym pracujemy, mam nadzieję że następnym razem będzie wiecej....




  
Jeszcze wszystko w rozsypce...łóżko sobie jedzie i dojechać nie może, kuchnia prawie, prawie ale jeszcze brak frontów i blatów, jakieś malowanie ścian jeszcze dziś było, więc same widzicie. Jestem jednak dobrej myśli i być może w przyszły weekend będę już do Was pisać z nowego miejsca:D 
Nie ma to jak powrót na wieś....:D


Ściskam mocnoooo!!

jey

sobota, 12 stycznia 2013

SzALEństwo


Witajcie w Nowym Roku:) Troszkę mi zeszło dochodzenie do siebie po chorobie jaka mnie ostatnio dopadła, ale na szczęście jesteśmy już na dobrej drodze. W nowym roku dobre jest to że wszędzie czają się wyprzedaże, które "niestety" czyhają na nasz portfele :P Mój portfel też się poddał aczkolwiek jeszcze trochę w nim zostało:D Osobiście jestem takim typem, że nawet najmniejsza pierdołka bardzo mnie cieszy. Oczywiście na tym się nie skończyło...jakby ktoś pytał.....:D






No i muszę się Wam pochwalić!!! Wygrałam pierwsze w swoim życiu Candy u Ali z Fusion House i jestem przeszczęśliwa na samą myśl o cudach jakie tym razem nam zaserwowała:D Czekam na paczuszkę z niecierpliwością....Dziękuję Ali!!! :D


Miłego wieczorka!!!

Buziaki

jey