poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Metamorfoza pewnego kosza

Jak wszyscy wiemy potrzeba jest matką wynalazków i choć kosz wiklinowy został wynaleziony dawno, dawno, dawno temu to moja potrzeba zrodziła pomysł. Zakupiłam zwykły kosz i za sprawą paru upiększeń stał się niezwykły:) A oto co mi wyszło pewnego niedzielnego popołudnia.... 


 ......przed......



.....po.... 


 pozdrawiam

 jey
 

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Butterfly in my living room!

Jak widać lato w tym roku Nas nie rozpieszcza....i ciągle człowiekowi czegoś brakuje. Na przekór kapryśnej pogodzie zapragnęłam wpuścić do mieszkania trochę motyli, a że nie widziałam ich zbyt wiele w tym roku, tym bardziej cieszą moje oczy :D Zainspirowana Waszymi pracami sama postanowiłam coś stworzyć. Do kolekcji kanapowych poduszek dołączyły nowe. Dajcie znać czy Wam się podobają?!!!! :)



Niedługo nie będzie już gdzie usiąść....hihiiii...:P





Poniosło mnie troszkę i zrobiły się jeszcze nowe poduchy do sypialni :D


Relaxacyjna inspiracja od Dagimara!! :D
Jak widać nie jest to profesionalne wykonanie ale jak na moje skromne zdolności to i tak dużo!
Może kiedyś osiągnę Wasz poziom moje Kochane:D 

pozdrawiam

jey 

piątek, 12 sierpnia 2011

Be My Lilou!

Miłóść od pierwszego wejrzenia!!!!

 Subtelna ale jednocześnie extrawagancka, prosta  i osobista.  Lilou jest prezentem, który można zrobić samemu sobie lub podarować od serca innej, ważnej osobie. Może być talizmanem, może przypominać o ważnym wydarzeniu albo być po prostu ozdobą. Moja była cudownym prezentem i od razu skradła moje serce...może skradnie i  Wasze????? :D




 pozdrawiam

jey 

czwartek, 11 sierpnia 2011

Odrobina salonu

Tak sobie mieszkamy..... Znacie już kawałek łazienki i kuchni a dziś pokażę Wam kawałeczek swojego salonu:) Nie jest on zbyt duży i marzy mi się jeszcze stół z krzesłami(choć nie wiem gdzie go upchnę ale to będzie problem do rozwiązania, jak już będziemy go mieć:D) No to zapraszam....

....rozsiądźcie się wygodnie :) !!!!!











pozdrawiam

jey 

środa, 10 sierpnia 2011

Mój kochany Labuś

Dzisiaj chciałam Wam przedstawić najważniejszego członka naszej rodziny :P 


Tiga jest już z nami prawie 6 lat. Adoptowaliśmy ją w wieku 9 miesięcy i nie wyobrażamy sobie już domu bez tego kochanego zwierzaka. Teraz, kiedy się wyprowadziłam z rodzinnego domu, nie mieszkamy już razem ale staram się odwiedzać ją u rodziców jak najczęściej. Tam ma duży dom z ogrodem i wiele miejsca do biegania, oraz swojego przyjaciela Edka - czarnego dachowca, który sieje postrach w całej okolicy i chyba ma zaburzenia osobowości bo myśli, że jest psem:D No tak????....mało który kot aportuje piłki i bawi się patykiem:D 
Ale to chyba wpływ kontaktów z Tigą tak na niego działa, bo rozumieją się doskonale wbrew słynnemu powiedzeniu  "żyją jak pies z kotem":D





pozdrawiam Was ciepło

...jey... 

sobota, 6 sierpnia 2011

POWER POWDER

Uwielbiam mieć porządek, tak jak pewnie większość z Was:) Udało mi się go nawet zachować w łazience, co jak wiemy nie jest łatwe przy ogromych ilościach kosmetyków do pielęgnacji ciała,włosów, twarzy, stóp, proszków, płynów i innych takich. W internecie udało mi się zakupić dwa zestawy pudełek metalowych firmy Sagaform w bardzo okazyjnej cenie. Duże pudełka idealnie nadały się na proszki do prania, dzięki czemu nie muszą one straszyć kolorowymi workami w łazience, a jednocześnie stały się elementem dekoracyjnym. Dodatkowo wykonałam tagi po których można pisać kredą i w ten sposób wiem, jaki proszek mam w jakim pudełku. Mniejsze pudełeczka znalazły swój kąt w kuchni. Świetnie nadają się na słodycze i inne drobiazgi.






pozdrawiam

jey