poniedziałek, 26 listopada 2012

Małymi kroczkami...


Witajcie Kochane:D Jak tam Wasze przygotowania do zimy? Czapki, szaliki i ciepłe rękawice w pogotowiu? Nie da się ukryć, że do tej pory pogoda nas rozpieszczała ale słyszałam, że weekend ma być już dość chłodny. Przez tą pogodę opóźniłam się w dekoracjach zimowych bo jakoś nie czuję klimatu świąt - przecież jeszcze niedawno były wakacje!!!:P  Ach...ten czas tak szybko leci....
Na początek tak skromnie ale już jakieś akcenty się pojawiły. I ze smutkiem muszę powiedzieć, że to będą ostatnie święta w tym mieszkanku:( Z nowym rokiem czaka nas duuuuużo zmian...


Przenosiny planujemy na przełomie stycznia i lutego więc w miarę możliwości będę Wam zdradzać szczegóły  krok po kroku ale póki co ściskam mocno i życzę Wam udanego tygodnia...lecę wybierać szafki kuchenne do naszej nowej "tymczasowej" kuchni...;)




 Ściskam mocno!!!!


jey

16 komentarzy:

  1. O jak fajnie że się odzywasz:) Przeprowadzka? nie zazdroszczę.
    Dobrej nocy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Klimatycznie i przytulnie u Ciebie, jak zawsze:))
    Zmiany, zmiany zmiany...;) i super,
    życzę by mieszkanko mtymczasowe było tylko mgnieniem oka:)
    Pozdrawiam serdecznie,
    K.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeprowadzki nie zazdroszczę, przerabiałam to w tym roku. Dekoracje jak to zwykle u Ciebie bardzo ładnie skomponowane. Zwłaszcza podoba mi się koncepcja z szyszkami, chyba muszę się przejść na spacer poszukać jakiś w mojej okolicy :) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne dekoracje! Przeprowadzki to z jednej strony radość i oczekiwanie, towrzenie czegos nowego, ale z drugiej strony i smutek, bo w końcu zamykamy jakiś etao w naszym zyciu...oj, ja mam już ich kilka za sobą i kolejna w perspektywie:-) Trzymam kciuki:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. U Ciebie jak zawsze piękne zmiany nadchodzą o właściwej porze ;) Chociaż przyznam, że dekoracje świąteczne mogłabym zmieniać przez cały rok...

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja zazdraszczam przeprowadzki, choć i z moimo becnym mieszkaniem choć nie wymarzonym wiem już że cięzko będzie mi kiedyś się rozstać...
    Dekoracje piekne, sama natura, uwielbiam!
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  7. jak zwykle pięknie u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie poczułam ducha świąt. p.s.Nowe może być równie dobre albo i lepsze. Powodzenia i dekoracyjnej wytrwałości życzę.

    OdpowiedzUsuń
  9. oooo takie zmiany to ja lubię :) nowe mieszkanko - nowe pomysły i aranżacje :) oby tylko nie przenosić się zbyt często :) Mnie to czeka latem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zmiany, ale mimo wszystko przyjemny klimacik tworzysz cały czas :) Tak trzymać! A ja trzymam kciuki, żeby wszystko było szybko, łatwo i przyjemnie...
    Ładny lampion!
    marta

    OdpowiedzUsuń
  11. ooo to powazne zmiany w planach, a dekoracje zimowe zapowiadaja się cudnie:) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na moje candy , Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  12. wspaniałe świąteczne dekoracje...
    no i nowe mieszkanie/dom to nowe wyzwania, więc przyszły rok niech owocuje w te pozytywne!:) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeprowadzki jak i remonty do najprzyjemniejszych nie należą, ale w końcu zmiany to też coś przyjemnego. Pięknie u Ciebie jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zmiany,zmiany z Nowym Rokiem- to dobry znak. Może do nowego "tymczasowego" mieszkanka przyda Ci się nowa mahoniowa mydelniczka. U mnie wkrótce zabawa i do rozdania prezencik. Zapraszam do zabawy- my way of gardening

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakie piękne dekoracje. Też muszę coś wykombinować zimowego:) Właśnie organizuję mój pierwszy konkurs na blogu. Może skusisz się na lampkę? Zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pieknie u ciebie...

    Pozdrawiam!

    Hania

    OdpowiedzUsuń