U nas przygotowania w toku i jak co roku nie może być Świąt bez domowych pierniczków:) Te już są jednak jeszcze sporo pracy przed nami. Ale same powiedźcie która z Was nie lubi tego przedświątecznego zamieszania??? :D Porządki, gotowanie, pieczenie i świąteczne piosenki w tle....ach...jak ja lubię ten klimat:D
Jedyny problem w tym, że pierniki dziwnie szybko znikają z metalowej puszki...hmmmmm?...ciekawe kto je podjada???:P Czy Wy też musicie chować słodkości po kuchennych zakamarkach???:P
Miłego przedświątecznego szaleństwa!!!
Buziaki
jey
oj ja właśnie muszę upiec drugą partię :D, bo.... podczas pieczenia sporo zjadłam, a to było wczoraj ;)))
OdpowiedzUsuńFajna puszka, ja nie mogę znaleźć nic przyjemnego oku.
Pozdrawiam! :)
Kasia u mnie już trzecia partia się piekła, wyżeracze z nas ogromne.
UsuńAż mi zapachniało :)
OdpowiedzUsuńWczoraj chciałam upiec i skończyło się szpitalem.... Ale się nie poddam :)
OdpowiedzUsuńJak patrzę na Twoje kształtne pierniczki to żal mi, że jeszcze nie mam swoich.
Przyjemności życzę!
Zdążysz kochana upiec, na pewno!!!
UsuńMoja pierwsza partia już znikła, a druga jest w niebezpieczeństwie. ;)
OdpowiedzUsuńwiec czekają mnie jeszcze 2 partie pierników bo inaczej nie dotrwają do Świat :D
Witaj ja już też jestem po sesji z "pierniczenia:. zapraszam na sesję z mojego wypiekania
OdpowiedzUsuńGosia z http://homefocuss.blogspot.com/
Ja muszę chować pierniki przed sobą ;)
OdpowiedzUsuńPiękne pierniczki, widocznie baardzo pyszne skoro tak szybko znikają :)
OdpowiedzUsuńJa też chowam, ale i tak zawsze znikają;) Cudnie wyglądają te Twoje!I puszka ekstra;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pierniki! Nie dziwie sie wcale :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
bardzo smakowicie wyglądają :) może podzielisz się tym pomysłem na świątecznym link party, żeby inni też mogli obejrzeć i spróbować? :)
OdpowiedzUsuńhttp://speckled-fawn.blogspot.com/2012/12/swiateczne-link-party-czas-zaczac.html
Pyszne pierniczki :) a pojemniczek na nie cudny!
OdpowiedzUsuńA u nas właśnie się dekorują:))))
OdpowiedzUsuńkiedy zajrzałam do dwóch olbrzymich misek.. leżał jeden piernik na dnie..i usłyszałam "przecież powiedziałaś, że można się poczęstować" ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Jeśli znikają to chyba dobrze?! Znaczy wyszły pyszne.
OdpowiedzUsuńTo dobry znak jak znikaja,napewno sa przepyszne!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, przepiękny blog! Jestem pierwszy raz, ale odtąd będę wpadać często ;-) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuń