Witajcie Kochane:D Jak tam Wasze przygotowania do zimy? Czapki, szaliki i ciepłe rękawice w pogotowiu? Nie da się ukryć, że do tej pory pogoda nas rozpieszczała ale słyszałam, że weekend ma być już dość chłodny. Przez tą pogodę opóźniłam się w dekoracjach zimowych bo jakoś nie czuję klimatu świąt - przecież jeszcze niedawno były wakacje!!!:P Ach...ten czas tak szybko leci....
Na początek tak skromnie ale już jakieś akcenty się pojawiły. I ze smutkiem muszę powiedzieć, że to będą ostatnie święta w tym mieszkanku:( Z nowym rokiem czaka nas duuuuużo zmian...
Przenosiny planujemy na przełomie stycznia i lutego więc w miarę możliwości będę Wam zdradzać szczegóły krok po kroku ale póki co ściskam mocno i życzę Wam udanego tygodnia...lecę wybierać szafki kuchenne do naszej nowej "tymczasowej" kuchni...;)
Ściskam mocno!!!!
jey
O jak fajnie że się odzywasz:) Przeprowadzka? nie zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńDobrej nocy!
Klimatycznie i przytulnie u Ciebie, jak zawsze:))
OdpowiedzUsuńZmiany, zmiany zmiany...;) i super,
życzę by mieszkanko mtymczasowe było tylko mgnieniem oka:)
Pozdrawiam serdecznie,
K.
Przeprowadzki nie zazdroszczę, przerabiałam to w tym roku. Dekoracje jak to zwykle u Ciebie bardzo ładnie skomponowane. Zwłaszcza podoba mi się koncepcja z szyszkami, chyba muszę się przejść na spacer poszukać jakiś w mojej okolicy :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńpiękne dekoracje! Przeprowadzki to z jednej strony radość i oczekiwanie, towrzenie czegos nowego, ale z drugiej strony i smutek, bo w końcu zamykamy jakiś etao w naszym zyciu...oj, ja mam już ich kilka za sobą i kolejna w perspektywie:-) Trzymam kciuki:-)
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zawsze piękne zmiany nadchodzą o właściwej porze ;) Chociaż przyznam, że dekoracje świąteczne mogłabym zmieniać przez cały rok...
OdpowiedzUsuńA ja zazdraszczam przeprowadzki, choć i z moimo becnym mieszkaniem choć nie wymarzonym wiem już że cięzko będzie mi kiedyś się rozstać...
OdpowiedzUsuńDekoracje piekne, sama natura, uwielbiam!
Pozdrawiam cieplutko
jak zwykle pięknie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie poczułam ducha świąt. p.s.Nowe może być równie dobre albo i lepsze. Powodzenia i dekoracyjnej wytrwałości życzę.
OdpowiedzUsuńoooo takie zmiany to ja lubię :) nowe mieszkanko - nowe pomysły i aranżacje :) oby tylko nie przenosić się zbyt często :) Mnie to czeka latem :)
OdpowiedzUsuńZmiany, ale mimo wszystko przyjemny klimacik tworzysz cały czas :) Tak trzymać! A ja trzymam kciuki, żeby wszystko było szybko, łatwo i przyjemnie...
OdpowiedzUsuńŁadny lampion!
marta
ooo to powazne zmiany w planach, a dekoracje zimowe zapowiadaja się cudnie:) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na moje candy , Sylwia
OdpowiedzUsuńwspaniałe świąteczne dekoracje...
OdpowiedzUsuńno i nowe mieszkanie/dom to nowe wyzwania, więc przyszły rok niech owocuje w te pozytywne!:) pozdrawiam ciepło
Przeprowadzki jak i remonty do najprzyjemniejszych nie należą, ale w końcu zmiany to też coś przyjemnego. Pięknie u Ciebie jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńZmiany,zmiany z Nowym Rokiem- to dobry znak. Może do nowego "tymczasowego" mieszkanka przyda Ci się nowa mahoniowa mydelniczka. U mnie wkrótce zabawa i do rozdania prezencik. Zapraszam do zabawy- my way of gardening
OdpowiedzUsuńJakie piękne dekoracje. Też muszę coś wykombinować zimowego:) Właśnie organizuję mój pierwszy konkurs na blogu. Może skusisz się na lampkę? Zapraszam:)
OdpowiedzUsuńPieknie u ciebie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hania