Jeszcze tylko trzy niedziele!!!
Tak naprawdę to rzutem na taśmę udało mi się zrobić "wianek" adwentowy. Wczoraj po rodzinnym obiadku zaciągnęłam Mr.T do lasu na łowy :D Co prawda nie obeszło się bez gadaniny... "a na co Ci te patyki, a te chaszcze... a po co Ci tyle tego, zaraz robale jakie z tego wylezą... blehhhhhhhhhhh" :D Uśmiałam się do łez!!! Ale wianek adwentowy jest i zapłonął tak jak trzeba w I Niedzielę Adwentu. W tym roku będą to dla Nas wyjątkowe Święta, bo spędzimy je razem:)
No i moje ulubione hiacynty, których nie może zabraknąć.
Bardzo Wam dziękuję za przemiłe komentarze pod poprzednim postem:) Widzę, że sweterek na kubeczek bardzo Wam się spodobał. Uwielbiam pić gorącą herbatkę w dużych ilościach więc kubeczek jest dla mnie w sam raz i spisuje się idealnie.
Pozdrawiam
jey
Skąd ja to znam...Ja idę do lasu z torbą, nożykiem, sekatorem. Mój mąż kręci tylko głową i nie wierzy. A ja, cóż...cieszę się skarbami lasu, jak małe dziecko:-) Pięny wianek adwentowy zrobiłaś:-)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam zbierać różności i potem je wykorzystywać przy dekoracjach w domu. A że czasem razem z badylami robala przyniosę... przynajmniej mój Mąż poczuje sie jak bohater ratując mnie przed żuczkiem lub innym kochanym maleństwem :)
OdpowiedzUsuńAdwentowy wianek wyszedł Ci prześliczny. W sumie, to jeden z najładniejszych, jakie widziałam w tym roku :)
Pozdrawiam ciepło!
Piękny wianek, spacer po lesie się opłacił :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Może i wianek zrobiony na szybko, ale zachwyca prostotą i elegancją :)
OdpowiedzUsuńPiekna dekoracja.
OdpowiedzUsuńPięknie tutaj u Ciebie. Na pewno nie raz tutaj zajrzę.
OdpowiedzUsuńDekoracja adwentowa urzekająca, bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam w moje skromne progi.
Ty się śmiej z robaków! ;)) z moich leśnych łowów wróciłam obładowana czym popadnie i co? z szyszek wyłażą maluteńkie robaczki i póki co, szyszki stoją na balkonie. Zdradź mi proszę, czy mech trzymasz w wodzie? czy wysycha poprostu? Ja położyłam na zmoczoną watę i sama nie wiem....
OdpowiedzUsuńWianek z gałązek sama zrobiłaś? Piękne wszystko jak zawsze ;)
śliczny ten wianuszek;)
OdpowiedzUsuńinspirująco!pozdrawiam!
wianek zrobiłaś śliczny, a leśne wyprawy chyba dziwią wyłącznie mężczyzn! Też mam takiego zdziwionego w domu:)a później się okazuje, że to prawie niemożliwe, że takie cuda z "niczego" można wyczarować. Ty wyczarowałaś przepięknie
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twój adwentowy wianek:) takie dary natury zawsze ładnie się komponują:)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Hahah i ja wczoraj szybko gnałam po modrzew na stroik adwentowy :)
OdpowiedzUsuńTwój jest piękny,dary lasu,blask świecy-cudnie!
Pozdrawiam cieplutko.
piękny ten wianuszek zrobiłaś
OdpowiedzUsuńpr4zepięknie tutaj u Ciebie:) wspaniałe zdjęcia! będę odwiedzać:) śliczny adwentowy świecznik
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszedł "wieniec: :) Bardzo lubię oglądać Twoje fotki, wcześniej na deccoria.pl a teraz tutaj:) Pewnie będę częstym gościem :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj, po pierwsz napisze ze jestem pod wrazeniem bloga, ogladnelam kilka postow i chce wiecej wiec zaraz zabieram sie za to.
OdpowiedzUsuńSwiecznik adwentowy w wersji natur baaardzo mi sie podoba.
pozdrowionka sle
świecznik jest przepiękny :]
OdpowiedzUsuńja tez pomyślałam o robalach ,ale ciiii ;p
Śliczna dekoracja. Najpiękniesze są te z wykorzystaniem darów natury :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
dołączam się do innych, stroik adwentowy jest piękny i wysmakowany ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko