piątek, 21 września 2012

Olive tree


I znów jest piątek!:D Ufff... pierwszy tydzień po urlopie już za mną i póki co uchroniłam się od przeziębienia (zobaczymy na jak długo!). Wszyscy wkoło kichają, smarkają i sieją postrach ale mam nadzieję, że to słonko które znów u nas gości postawi ich na nogi.  

 Dziś chciałam Wam pokazać, co czekało na mnie po powrocie z urlopu:D Już dawno, dawno temu polowałam na taką oliveczkę ale nie jest łatwo kupić takie drzewko w naszym kraju, a jak już są, to są strasznie drogie. Nie wiem jak moja Mama to zrobiła, ale jej się udało i to za całkiem przyzwoitą cenę. Cieszyłam się jak małe dziecko, choć teraz trochę mnie strach ogarnia, bo boję się żeby mi przypadkiem nie uschła.  Brak doświadczenia w uprawie takich drzewek wcale mi nie pomaga, więc jeśli macie jakieś swoje przeżycia z olivką będę wdzięczna za wszelkie wskazówki:D



 Na razie jeździ po całym mieszaniu, choć wiem że ma stać na słonecznym stanowisku. Ale co mam zrobić jak jest taka słodka:P Mogłabym mieć cały gaj olivny:P:D:D



No i żegnamy się z latem tego roku:( Smutno ale jesień też jest moją ulubioną porą roku, więc zacieram łapki na jesienne dekoracje:D

Ściskam mocno i życzę udanego piątku!!!

jey


17 komentarzy:

  1. Ja niestety nie widziałam drzewek oliwkowych w sprzedaży, a są naprawdę piękne:) Ciekawe jak dbać o takie drzewko??
    A lato też już pożegnałam:( ale każda pora roku ma w sobie coś pięknego:)
    Trzymaj się ciepło, uściski

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne drzewko!!
    Niestety radą nie posłużę, bo u mnie zielenina prawie wyłącznie na ogródku... Chociaż, wbrew ostremu traktowaniu zaczęły mi teraz pięknie kwitnąć pelargonie :)))
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie pomogę, nie znam się kompletnie. Ale fakt, że śliczne drzewko:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie też się marzy drzewko oliwne, ale niestety ceny wysokie i nawet jakbym się zdecydowała to muszę czekać aż córcia podrośnie bo pewnie zaraz by je oskubała ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne drzewko, Dagi z House of Ideas kiedyś kupiła oliwkę i w komentarzach jest sporo informacji na temat pielęgnacji. Zresztą w necie jest sporo podpowiedzi.
    Ja po uśmierceniu swoich roślin chyba nie zdecyduję się na drzewko oliwne choć bardzo mi się podoba.


    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam mocno kciuki za drzewko, próbowałam wyhodować lawendę, oczywiście nic z tego nie wyszło. Ale Ty się nie poddawaj:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam oliwkę od kilku lat, wywaliłam na nią ciężką kasę i już pierwszej zimy myślałam, że po niej:( Wyczytałam, że na zimę należy ją schować do pomieszczenia o temp 10 stopni i bardzo rzadko podlewać.....i to był błąd..poleciały wszystkie liście:(( Tak się robi jeśli chce się mieć owoce. Ja już jednak nie zaryzykuję;p Udało mi się ją odratować ale dalej widać po niej tą pierwszą przygodę. W skrócie ja robię tak: od ciepłej wiosny do pierwszego zimna na polu siedzi a na zimę do domu i podlewam normalnie jak inne kwiatki domowe. Po dwóch latach przesadziłam do większego i na razie daje radę:) Problem mam z cięciem bo mi żal i się boje;p Powodzenia w uprawie bo te drzewka są przekochane:))

    OdpowiedzUsuń
  8. takiego drzewka nie mam, więc rad nie daje żadnych....
    kochaj je i dbaj, a odwdzieczy ci sie zywtonościa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja marze o drzewku cytrynowym...ale wiem ze bardzo trudno uchować te drzewka szczególnie w zimie ...
    pozdrawiam - Ania

    OdpowiedzUsuń
  10. Niesetety doświadczenia w uprawie takich drzewek nie mam, ale mimo wszystko życzę aby pięknie rosła ! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oliwkę mam już kilka lat, od małego suchotnika uratowanego przed śmiercią w markecie...teraz to już ładne, dorodne drzewko :)
    Od wczesnej wiosny jest wymeldowywana na balkon ( wschód i do 14.00 pełna słoneczna patelnia). Wtedy jest podlewana codziennie + zraszanie )
    Kiedy pod jesień temperatura spada w nocy do 6-7* zabieram ją do domu na widny ale zimny kuchenny parapet. Przy mniejszych mrozach oliwce nawet nie przeszkadza lekko uchylone okno. Na owoce i kwiaty nie liczę więc wiosną tnę ją na potęgę ( bo miejsce w domu ograniczone! ), nawóz do zielonych ( najlepiej biohumus) od marca do września i to już chyba wsio :) Jak coś, to proszę pytaj, chętnie pomogę. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak zwykle wspaniały klimat u Ciebie!Też mi się marzy takie drzewko,albo mirt...są takie wdzięczne:))))Ale wiem,że u mnie wytrzymują tylko sztuczne cwiotki,więc nawet nie próbuję szukać tych prawdziwych:)))Pozdrowionka,Monika:)

    OdpowiedzUsuń
  13. och jakie wspaniałe to drzewko oliwkowe:) ale mamusia sprawiła Tobie prezent no! i jaka cudna osłonka. ślicznie się komponuje z Twoim mieszkankiem. :)))
    Niestety ja doświadczenia nie mam w tej kwestii, więc w błąd nie będę wprowadzać, ale życzę Tobie, aby rosło i było zdrowe:)
    pozdrawiam cieplutko:***

    OdpowiedzUsuń
  14. Zazdroszczę! Ale pozytywnie, oczywiście ;) Mnie marzy się drzewko z cytrynami, widziałam takie, ale niestety drogie plus będzie problem z tym, żeby znaleźć odpowiedni kąt;/ Może kiedyś?
    Powodzenia w hodowli ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne drzewko oliwne. Chyba też sobie kupię, tylko czy gdzieś u nas znajdę :):)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja w tym roku przywiozłam sobie drzewko oliwne z Chorwacji. Zapłaciłam za nią przeliczając na polska walutę ok.35 zł Drzewko jest podobnie jak twoje szczepione na pniu ale jest wysokie -ma 160 cm wzrostu- podróż przeżyła dobrze,dzięki temu ze jest drzewkiem elastycznym. W te sobotę posadziłam ją do docelowej doniczki,nadal stoi na zewnątrz-niech łapie promienie ile sie jeszcze da. Jestem ciekawa jak przeżyje pierwsza zimę.Jak będziesz miała jakieś ciekawe spostrzeżenia to podziel sie :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kurcze, ja kupiłam oliwkę na wiosnę i do tej pory już ja prawie zamordowałam. Niestety nie mam balkonu, więc całe lato spędziła wewnątrz. No i chyba ja przelałam... Opadły prawie wszystkie listki i uschła połowa gałązek. Zobaczymy co da się z niej uratować. Jak przeżyje, to oddam ją komuś u kogo panuja bardziej sprzyjające warunki.

    OdpowiedzUsuń